niedziela, 30 listopada 2014
poniedziałek, 24 listopada 2014
O zachciankach
Teoria mówi, że kobiety w ciąży mają zachcianki, a ich mężczyźni te zachcianki spełniają - mniej lub bardziej ochoczo.
ONA (póki co) zachcianek nie ma, ale mieć by chciała, chociaż troszkę, żeby jakoś tak bardziej odczuć tę ciążę. Bo póki co ani mdłości (całe szczęście!), ani innych ciążowych przypadłości nie ma, no może poza napadami wielkiego głodu i szybszym męczeniem się. A takie niewinne zachcianki byłyby dowodem na to, że Bąbel się rozwija i ma się dobrze.
ON podejrzewa, że ONA by chciała zachcianki, żeby ON musiał latać wieczorami albo po nocach po sklepach w poszukiwaniu wymarzonych przysmaków.
ONA nie potwierdza, nie zaprzecza ;)
O pampersach rozmowa
Oni siedzą u znajomych. Chociaż to już 16. tydzień ciąży, wciąż nie do końca jeszcze wierzą, że za kilka miesięcy pojawi się Bąbel. Zresztą znajomi też nie wierzą ;)
Rozmowa o pampersach. Że w początkowych miesiącach, kiedy dziecko jest małe, to jedna paczka pieluch starczy na długo, bo jest ich dużo. Później pieluchy są coraz większe, a więc jest ich coraz mniej.
ON: O nie, właśnie do mnie dotarło, że będę ojcem!
Zaskoczeni pytamy, czemu akurat teraz, skoro już prawie 3 miesiące wiadomo że coś tam siedzi w brzuchu.
ON: Bo sobie teraz uświadomiłem, że będę musiał pieluchy zmieniać!
Rozmowa o pampersach. Że w początkowych miesiącach, kiedy dziecko jest małe, to jedna paczka pieluch starczy na długo, bo jest ich dużo. Później pieluchy są coraz większe, a więc jest ich coraz mniej.
ON: O nie, właśnie do mnie dotarło, że będę ojcem!
Zaskoczeni pytamy, czemu akurat teraz, skoro już prawie 3 miesiące wiadomo że coś tam siedzi w brzuchu.
ON: Bo sobie teraz uświadomiłem, że będę musiał pieluchy zmieniać!
Zaczęło się klasycznie
Było ich czworo. Można powiedzieć: tradycyjna rodzina. Ona, On i dwa koty. I tak sobie żyli w czwórkę, zarzekając się że lepiej mieć kota niż marudzące i płaczące dziecko i że na pieluchy jeszcze przyjdzie pora - kiedyś, za jakiś czas, może nawet za długi czas.
26 sierpnia roku 2014 okazało się jednak, że to 'kiedyś' będzie całkiem niedługo, bo już za niecałe 9 miesięcy. Test zakupiony w Rossmanie i zrobiony od razu w WC miejskiej 'galerii' (choć galeria to za wielkie słowo) pokazał dwie kreseczki oznaczające nic innego, jak ciążę.
Było zaskoczenie, były łzy, były niedowierzania znajomych i kolejny wykonany test, który pokazał to samo. I tak zrobiło się ich pięcioro.
26 sierpnia roku 2014 okazało się jednak, że to 'kiedyś' będzie całkiem niedługo, bo już za niecałe 9 miesięcy. Test zakupiony w Rossmanie i zrobiony od razu w WC miejskiej 'galerii' (choć galeria to za wielkie słowo) pokazał dwie kreseczki oznaczające nic innego, jak ciążę.
Było zaskoczenie, były łzy, były niedowierzania znajomych i kolejny wykonany test, który pokazał to samo. I tak zrobiło się ich pięcioro.
Subskrybuj:
Posty (Atom)