wtorek, 15 grudnia 2015

Mam już 7 miesięcy


Olek 14 grudnia skończył 7 miesięcy. Przez ten miesiąc nasz synek zdobył mnóstwo nowych umiejętności!



Na początek kilka twardych danych. Nasz syn waży ok. 9,4 kg. Nosi ciuszki - w zależności od firmy - 68/74/80.

Tuż po skończeniu pól roku Olek posadzony sam siedział. A pod koniec listopada - po raz pierwszy sam usiadł. I przez ostatnie tygodnie Oli cały czas pracował nad tym swoim siedzeniem. Początkowo trzeba go było asekurować, bo siedział mało stabilnie i często zdarzały mu się upadki do tyłu lub w bok. Siedziałam więc za nim albo kładłam mu za plecami podusię. Teraz już Olek siedzi na tyle pewnie, że przy delikatnym zachwianiu potrafi sam złapać równowagę. Raz na jakiś czas zaliczy jeszcze upadek, ale nie doprowadza go to już do płaczu. 

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Katarzyna Przepióra (@katipe13)

Ale nie tylko nad sprawnym siedzeniem pracował nasz syn przez ostatnie kilka tygodni. Po pełzaniu do tyłu przyszedł też czas na pełzanie do przodu. Chociaż nie wiem czy to pełzanie czy może podciąganie się do przodu - Oli wygląda wtedy jak jakaś mała żabka. Jak ma jakiś dobry cel - czasem jest to telefon, butelka, gniazdko albo jakaś zabawka - to z otwartą buzią, pełen podniecenia, sunie po podłodze żeby dotrzeć do obranego punktu. Wygląda to przezabawnie!

Takimi interesującymi punktami w naszym mieszkaniu stały się już oczywiście suszarka z praniem, deska do prasowania czy firanki. Wszystko, co nie jest zabawką, jest naprawdę bardzo interesujące! Choć nie powiem, zabawkami Oli też się bawi. Aktualnie nawet potrafi sam bawić się przez dobre kilkanaście / kilkadziesiąt minut, dzięki czemu jestem w stanie przy nim szyć - co w okresie przedświątecznym jest na wagę złota! :)

W dzień, w którym Oli świętował skończenie 7 miesiąca, Olek postanowił znowu nas zaskoczyć. I sam stanął w łóżeczku, oczywiście trzymając się za jego oparcie. W stawaniu pomaga sobie również buzią ;) teraz próbuje już wstawać przy każdej możliwej rzeczy i osobie - także zapewne za moment moja praca przy szalejącym Olku się skończy, bo będę musiała go znów asekurować ;)

Jak już pisałam, na przełomie listopada i grudnia byliśmy na naszych pierwszych wakacjach w powiekszonym gronie. Olek okazał się być urodzonym turystą. Start i lądowanie samolotu nie zrobiło na nim żadnego wrażenia, bez problemu zniósł podróż. Na miejscu również świetnie się spisywał, nie miał problemu ze spaniem w innych miejscach czy ogólnie z aklimatyzacją.

Na temat samych wakacji z  niemowlakiem postaram się napisać osobny post - mam nadzieję, że w natłoku wielu obowiązków mi się to uda ;)

18 komentarzy:

  1. Jakie Olo ma urocze serdelki <3
    Skąd macie taką fajną matę piankową?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mata jest ze Skip Hop. Jest cudna ale i cholernie droga. I przy kotach się niestety nie nadaje :(

      Usuń
  2. Bardzo podobnie rozwija się z tym staniem i siedzeniem do mojej Karolci :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O proszę, jaki kawaler już z niego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na tym pierwszym zdjęciu już tak poważnie wygląda! Mówisz, że aż taka rozpiętość w ubrankach różnych firm? O rany, dobrze wiedzieć na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaraz się przekonasz! Z H&M Olek się jeszcze spokojnie mieści w 68, z Zary już ma spodnie na 80. Z Lidla ciągle nosi bodziaki na 62/68, a z Pepco - 80 :)

      Usuń
  5. Trochę tu u Was mnie nie było i ja już ledwo poznaję tego kawalera! Niesamowite jak się zmienił:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Franek dzikus też się podciąga o wszystko i raczkuje - od miesiąca próbuję sobie poradzić z ogarnięciem nowego systemu dnia, bo trochę brakuje mi tego czasu, kiedy bawił się spokojnie na macie, a ja mogłam coś ogarnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szybko Franek zaczął raczkować! :) muszę korzystać póki mogę z tego ekstra czasu bo chyba jeszcze kilka dni i Oli będzie raczkował!

      Usuń
  7. Super ten Wasz chłopak się rozwija :) Aż sobie przejrzałam notkę z 7 miesiąca Oli, taka mnie refleksja złapała :)
    No i Oluś przegonił Olę, kto by pomyślał? :)
    U nas też cały czas przeważają ubranka 68 (HM), 74 i 80... moim zdaniem ta rozmiarówka to chyba najdłużej będzie towarzyszyć dzieciom, bo już od dawna Ola taki rozmiar nosi i nie zanosi się obecnie na większe :)
    Zazdroszczę tego siedzenia i zabawy samemu... ile bym dała, żeby Ola tak usiadła na chwilę na tyłku i nie wspinała się i nie wchodziła wszędzie gdzie popadnie... ;) Twoje dni są policzone Mamusiuuu! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. 40 yrs old Legal Assistant Arlyne Rowbrey, hailing from Courtenay enjoys watching movies like Catch .44 and Running. Took a trip to Historic Centre of Salvador de Bahia and drives a Ferrari 275 GTB. kliknij po wiecej informacji

    OdpowiedzUsuń