środa, 16 września 2015

Mam już 4 miesiące!


Nasz syn z malutkiego noworodka powoli zmienia się w dużego i ciekawego świata chłopca! Z każdym dniem nabywa jakąś nową umiejętność, którymi ja zachwycam się jak głupia :-)



14 września Olek skończył 4 miesiące. Waży już 7,8 kg, nosi ciuszki w rozmiarze 68 (choć z niektórych firm ciuszki na 6 miesięcy są już na niego za małe ;)).

Oli jest bardzo ciekawy świata - ale w sumie od początku wszystko go interesowało. Uwielbia być noszony na rękach, bo wtedy może obserwować wszystko i wszystkich. Ale potrafi się też zająć sam sobą - tu w dalszym ciągu pomocna jest mata edukacyjna, na której Olek szaleje. Jeszcze kilka dni temu grzecznie leżał sobie na niej na pleckach - a od piątku zaczął migiem przekręcać się z plecków na brzuszek. I chwilę po odłożeniu na matę on już leży na brzuszku. To samo dzieje się na łóżku czy na przewijaku :) na początku preferował obroty w lewo, ale dziś zaskoczył mnie pięknymi przewrotami w prawo.


Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Katarzyna Przepióra (@katipe13)


Plan dnia mamy już w miarę unormowany: około 2 godziny po przebudzeniu Oli zalicza krótką drzemkę (30 min - 1 godzina), podczas której mogę się ogarnąć do wyjścia z domu. Po kolejnych dwóch godzinach aktywności Olek ma dłuższą drzemkę, która trwa 2-3 godziny. Później jeszcze zdarzają mu się krótsze drzemki - np. na spacerze czy w aucie. Koło 20.00 Olek zalicza kąpiel i jedzonko i idzie spać.

Pomiędzy spaniem bawimy się - np. dwie pierwsze godziny każdego dnia, kiedy ja średnio jeszcze jestem przytomna, bp np. jest 6.30 rano :) spędzamy w łóżku. Olek ćwiczy wtedy przewroty na brzuszek i z powrotem, albo bawimy się zabawkami. No chyba że Marcin ma wtedy czas, to zabawia małego a ja staram się trochę odespać. Poza tym spotykamy się ze znajomymi i ich dzieciakami, spacerujemy, czytamy / oglądamy książeczki. 

Ostatnie dni Olek był dość marudny. Pisałam o problemach ze spaniem, do tego doszedł jeszcze ponury nastrój w dzień, szczególnie popołudniami. Olek był 'na nie', co chwilę płakał, praktycznie nie było szansy, żeby zajął się sam sobą.

Dziś chyba znalazłam przyczynę takiego zachowania - Olek najwidoczniej przechodził kolejny skok rozwojowy. Dzisiaj bowiem od rana Olek był w wyśmienitym nastroju i zaczął dzień od zabawy na macie. W tym czasie ja obok sobie prasowałam - i tak minęło nam dobre 40 minut. Potem Olek zaliczył długaśną drzemkę (sam się ululał!), po której obudził się odmieniony :) przy przewijaniu zaczął ładować sobie stopę do buzi i od tamtej pory jak tylko leży na plecach i nie ma w planach przewrotu - to od razu ładuje stópkę do buzi. Odłożony do łóżeczka przez ponad 40 minut znowu zajmował się sobą - przekręcał się na brzuszek, podnosił tyłeczek do góry i tak manewrował swoim pulchniutkim ciałkiem, że ostatecznie obrócił się w łóżeczku o ponad 180 stopni. Bylam tak zaskoczona jego wygibasami, że tylko siedziałam i patrzyłam :-)


Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Katarzyna Przepióra (@katipe13)
Ja po 4 miesiącach bycia mamą czuję się całkiem naturalnie w tej roli. Póki co przeraża mnie kwestia rozszerzania diety ;), ale na to jeszcze mamy chwilę. Staram się co trochę znaleźć chwilę dla siebie - i tak w sobotę byłam z koleżanką na koncercie, jutro lecę na paznokcie a w przyszłym tygodniu zamierzam zacząć w końcu trochę ćwiczyć.

20 komentarzy:

  1. Cudny maluszek :) zaczyna się Wam teraz bardzo atrakcyjny czas :) nie martw się rozszerzaniem diety, bo to nie jest takie straszne ;) zacznij sobie od warzywek i później pójdzie z góry :) w razie potrzeby służę pomocą :) super, że możesz sobie pozwolić na wyjścia, jak reaguje Synek? Nie tęskni? Moja Mała nigdzie mnie nie chciała wypuścić, tylko cyc i cyc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niby wiem że od warzywek... ja ogólnie jestem kiepska jeśli chodzi o gotowanie ;)
      a co do wyjść - na szczęście nie mamy z tym problemu. Olek nie jest cycoholikiem, je mniej więcej co 3 godziny. Z babciami spędza sporo czasu więc dobrze się z nimi czuje, a i babcie nie dają mu się nudzić :) także jest ok :)

      Usuń
  2. A jeszcze co do rozszerzania diety to dasz radę, intuicja zrobi swoje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny Gagatek z tego Olka :) i duzy jest! moja Laura ma 6 m-cy a body na 62 jeszcze na nią wchodzi :) może trafiłam na dziwną rozmiarówkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niektóre bodziaki 62 też są na Olka dobre, każda firma w sumie ma swoje rozmiary - mam wrażenie! A np. rzeczy z H&M czy Cocodrillo w rozmiarze 68 są na Olka za duże jeszcze.

      Usuń
  4. Z ciuchami nie mogę również utrafic. Co firma to inna rozmiarowka. Mam ubranka identycznej wielkości i na jednej metce jest napisane '3-6' a na drugiej '9-12'. Bądź tu mądry! Co do rozszerzania diety, to my powolutku zgodnie z zaleceniem, poki co moja Majka dosłownie trzęsie się za dynia :) wczoraj byłyśmy u lekarza i mamy spróbować też inne mleko. Ucalowania dla Olka! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczny bobas, a jaki duży! u nas z ciuchami też różnie, co firma to inna rozmiarówka
    www.puffa.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny! Ja też się bałam rozszerzania diety, ale nie taki diabeł straszny... Moja rada — działaj intuicyjnie, bo jak zaczniesz za dużo czytać, to będziesz się zadręczać, że nie je jeszcze brokuła, a już powinien itp.

    OdpowiedzUsuń
  7. Duży chłopak z niego, rośnie jak na drożdżach :)
    Ola ostatnio weszła w kombinezon 56, który nosiła, jak była malusia... to dopiero był dla mnie szok :D
    A te rozmiarówki są beznadziejna, co forma to inna rozmiarówka. Jednak ja najczęściej kupuje ubranka w H&M, F&F i Pepco i rozmiarówkę już znam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm z Pepco ciuszki 74 są na Olka teraz akurat, natomiast z H&M 68 są jeszcze sporo za duże :D

      Usuń
    2. Dokładnie tak. Ola z Pepco nosi 74/80 a z H&M 68/74 :)

      Usuń
  8. A Ty jak się czujesz 4 miesiące po cesarce? Zapomniałaś już, że miałaś? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie to zapomniałam ;) nic mnie nie ciągnie, jedynie brzuch jeszcze 'odrobinę' większy niż przed ciążą ;)

      Usuń
  9. Cudowny chłopczyk Wam rośnie:) Ależ ten czas leci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj strasznie leci! Gdybym po pół roku miała wracać do pracy to chyba bym oszalała!

      Usuń