piątek, 25 września 2015

Testujemy: karuzela pluszowa "Zamkowa"


Po raz kolejny w nasze ręce trafił produkt do testowania w ramach Blogosfery Canpol. Tym razem była to karuzela elektryczna "Zamkowa". Akurat trafiła ona do nas kilka dni po tym, jak dotychczasowa karuzela zepsuła się. To było idealne wyczucie czasu!


Olek do karuzeli nad łóżeczkiem przyzwyczajony jest od samego początku i bardzo lubi przyglądać się kolorowym pluszakom. Wcześniej mieliśmy karuzelę nakręcaną z innej firmy, w której popsuł się mechanizm do nakręcania. Od razu po przyjściu paczki z Canpol Babies zabrałam się więc za montaż i testowanie nowej karuzeli.



Od razu po wyjęciu karuzeli z opakowania na myśl nasunęło mi się moje ulubione polskie miasto - Kraków. A to dlatego, że karuzela posiada trzy kolorowe pluszowe zabawki - zielonego smoka, czerwonego konika i niebieskiego rycerza. Pluszaki są wykonane bardzo starannie, są kolorowe, a na dodatek szeleszczą lub piszczą. Dziecko może więc nie tylko oglądać je, gdy kręcą się na karuzeli, ale mogą też je dotykać i bawić się nimi. Do pałąku pluszaki mocowane są za pomocą rzepów - można je więc szybciutko zdjąć i założyć. W naszej poprzedniej karuzeli zabawki były zamontowane na sznureczkach i aby je dać Olkowi musiałam rozwiązywać malutkie supełki - co było strasznie niewygodne.



Pluszaki Olkowi bardzo smakują :-)

Bawiąc się z Olkiem pluszakami kilka razy 'odgrywałam' scenki - siadałam rycerza na koniku i razem rozprawiali się ze smokiem :)

Sam pałąk jest równie kolorowy, co pluszaki, a dodatkowo posiada lusterko, w którym dziecko leżąc w łóżeczku może się przeglądać. Czasem jak Olek leżąc w łóżeczku śmieje się do karuzeli, to sama nie wiem co bardziej mu się podoba - kolorowe zabawki czy jego odbicie w lustereczku :-)

Karuzela "Zamkowa" jest karuzelą elektryczną, co oznacza, że aby ją uruchomić nie musimy nic nakręcać (Alleluja!) - wystarczą tylko dwie baterie paluszki i śrubokręt lub nóż żeby je włożyć. Karuzela posiada 12 popularnych melodyjek. Melodyjki wpadają w ucho na tyle skutecznie, że czasem nawet będąc poza domem je nucę ;) są one dość krótkie, ale jakoś mi to nie przeszkadza. 

fot. Canpol Babies

Do uruchamiania karuzeli służą dwa przyciski on i off. Melodyjki po włączeniu są zapętlone i grają, dopóki ich nie wyłączymy - dla mnie to ogromny plus, bo starą karuzelę musiałam co chwilę nakręcać i zamiast skupić się na makijażu, to co chwilę biegałam do sypialni.

Karuzela kręci się u nas codziennie i zdecydowanie jest wyprawkowym hitem. Elektryczna karuzela pluszowa "Zamkowa", którą mamy od kilkunastu dni, jest według mnie naprawdę świetna i godna polecenia.
Olek zafascynowany karuzelą i swoimi stopami :-)

Na koniec odniosę się do sugerowanej roli karuzeli. Na stronie Canpol Babies czytamy że 'kołysanki uspokajają dziecko, ułatwiając zasypianie'. Olkowi zasnąć przy karuzeli nigdy się nie udało - ale w sumie włączając mu karuzelę nigdy takiego efektu się nie spodziewałam. Kolorowe kręcące się pluszaki są tak interesujące, że potrafią zająć moje dziecko na dobre kilka/kilkanaście minut. A ja w tym czasie mogę się uszykować do wyjścia czy zrobić coś w mieszkaniu. 

Ps. A we wrześniowej edycji Blogosfery Canpol do testowania można wygrać 20 zestawów "Kolorowy ocean". My się piszemy, a Wy? Link TUTAJ :-)

9 komentarzy:

  1. Śliczna :) My testowaliśmy Piratów. Teraz już czeka w pudełku na rodzeństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, mniej więcej do jakiego czasu dzieciaki interesują się karuzelkami?

      Usuń
  2. Mamy Karuzelę z serii Piraci i zdecydowanie wygrywa z innymi karuzelami, a mamy jeszcze trzy inne ;) zresztą seria Piraci robi u Nas największą furorę ;) mamy przecież jeszcze matę i piszczałkę :) a co do zasypiania,to muszę Cię zaskoczyć, u Nas każdy z Osesków wykończony zabawą pod karuzelą zasypia :) a jakie to jest cudowne, że sami zasypiają, heh :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak mogłam nie dodać, że mamy jeszcze książeczkę Piratów, a kiedy wychodzimy z domu, to obowiązkowo każdy z chłopaków musi mieć przyczepionego do fotelika Pirata ;) i tak Szymon uwielbia Pandę, Tymon - Tygryska, a Jaś -Papugę! I tak wędrujemy z Piratami wszędzie, hihi

    OdpowiedzUsuń
  4. My również testowaliśmy piratów z Canpola i byliśmy zadowoleni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna podusia, gdzie można taką dostać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chodzi o tę marynarską podusię? Dostałam ją razem z kołderką, to pościel bambusowa z firmy Camphora :)

      Usuń
  6. Aurinko, TrzyMamKciuki, Kasiu - mnie seria Piraci baaaaardzo się podoba! Mamy z niej matę i jest genialna! Na karuzelę też miałam ochotę, ale jak była w Blogosferze do testowania to byłam jeszcze przed porodem więc się nie zgłosiłam, a później dostaliśmy inną w prezencie. W każdym razie karuzela Zamkowa też jest ok :)

    OdpowiedzUsuń