Od wczoraj chodzę z mega uśmiechem na twarzy. Wszystko za sprawą olusiowego kącika, który powoli powstaje w naszej sypialni. I już nie mogę doczekać się efektu końcowego, bo już jest cudnie!
Ale po kolei :-)
Nasze mieszkanie jest dwupokojowe - w jednym pokoju mamy sypialnię, w drugim - salon. Chyba już w dniu, w którym dowiedziałam się o ciąży, zaczęłam zastanawiać się gdzie postawimy łóżeczko :-) a to ze względu na to, że mamy w sypialni dwie szafy - jedną większą i drugą mniejszą, przez które raczej mały pokój stał się jeszcze mniejszy i mało ustawny.
Pierwsze zdjęcie naszej sypialni, jeszcze przed przeprowadzką :-) |
Po wymierzeniu pokoju okazało się, że żeby zmieścić w nim łóżeczko, będziemy musieli przestawić łóżko - wcześniej stało pod oknem, dzięki czemu na środku pokoju było sporo wolnego miejsca. Teraz łóżko zajmuje większość sypialni, ale osobiście jakoś bardziej mi się to nawet podoba :)
Ściana, na której miało stanąć łóżeczko, była pomalowana na biało. Jakiś czas temu wpadłam na pomysł, żeby wykorzystać turkusową farbę, którą pomalowaliśmy przeciwległą ścianę w sypialni. Myślałam nad paskami albo grochami... no i grochy wygrały!
Po odświeżeniu bieli na ścianie, wczoraj w dosłownie pól godziny namalowaliśmy grochy. Wcześniej znajomy Marcina wydrukował nam szablony - koła w różnej wielkości, na folii samoprzylepnej. Marcin "kolorował" grochy (nie mieliśmy małego wałka, ale do malowania wykorzystaliśmy gąbkę do mycia naczyń - akurat miałam w domu zapas nowych gąbeczek :-)), a ja odklejałam folię od ściany i przyklejałam w kolejne miejsca (mniejsze szablony wykorzystaliśmy kilka razy).
Od razu zawiesiliśmy też na ścianie napis "Olek", który zamówiłam przez Internet już jakiż czas temu. Do napisu dostaliśmy także samochodzik - koparkę, który również zawisnął na ścianie :-)
W Olusiowym kąciku brakuje jeszcze tylko najważniejszego: mebli! Od koleżanki mamy dostać białe proste drewniane łóżeczko. Jak już je wstawimy, to pomiędzy łóżeczkiem a szafą zostanie jeszcze miejsce na wąską szafeczkę z szufladami, w której będę mogła schować rzeczy Olusia - jakieś kosmetyki, skarpeteczki czy inne pierdółki, których pewnie będzie mnóstwo. Niestety szafka będzie za mała, żeby umieścić na niej przewijak, więc ten będzie musiał być na łóżeczku.
Efekt końcowy na pewno też zaprezentuję! A póki co idę znów do sypialni, cieszyć okiem dotychczasowym widokiem! :)
Bardzo mi się podobają te literki, sami mieliśmy kupić podobne, ale w końcu jakoś się nie złożyło
OdpowiedzUsuńja je znalazłam w naprawdę dobrej cenie na olx :-)
UsuńPamiętam te przygotowania do pojawienia się malucha w domu. Nawet napisałam o tym
OdpowiedzUsuńpost. Ja miałam łatwiej, bo Krzyś ma własny pokój. W którym jak do tej pory przespał 3 całe noce :) Ale wszystkie te higieniczne sprawy mogłam załatwić u niego w pokoju.
myślę że szczególnie na początku kącik w sypialni niemowlakowi w zupełności wystarczy. Przy starszym dziecku, które ma już mnóstwo zabawek, własny pokój sprawdza się na pewno. Mam nadzieję, że do tego czasu my zdążymy uzgodnić co dalej z naszym miejscem zamieszkania :)
UsuńPisałam to już ale się powtórzę- piękne połączenie kolorów. Biały, turkus i te kropki :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńŚwietny dobór kolorów :)
OdpowiedzUsuńdziękuję! :) też mi się baaaardzo podoba :)
UsuńŚlicznie to wyszło. Też mysle nad turkusem
OdpowiedzUsuńpolecam! Turkus z bielą i szarością wygląda cudnie <3 ostatnio kupiłam nawet pościel w Lidlu - w paski biało - szaro - turkusowe, nie mogę się doczekać aż będziemy jej używać :)
UsuńWyszło genialnie ! Aż żałuję że nie mam białych ścian w pokoju ;)
OdpowiedzUsuńjak się okazuje - biała ściana jest idealną bazą do realizacji różnych zwariowanych pomysłów :):)
UsuńPięknie to wyszło:) ale czekam na efekt końcowy. Super te kolory.
OdpowiedzUsuńteż czekam na efekt końcowy :D dziś zamówiłam pokrowiec na przewijak (znalazłam idealny - nie dość że jest szary w groszki, to jeszcze są na nim wyhaftowane dwa kotki ;)), a przedwczoraj - ochraniacz do łóżeczka, również szary w groszki :-)
UsuńBardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńWpadliście na fajny pomysł: szablony, gąbka. Efekt jakby robili to profesjonaliści!
bo Tatuś Olusia to trochę taka złota rączka ;)
Usuńgratuluje Ci serdecznie! Olek to bardzo ladne imie :) sama miesiac temu zostala ciocia Hani :D:D:D:D a patent z "malowaniem" gabka do naczyn - rewelacja :D
OdpowiedzUsuńdzięki :-) a co do malowania gąbką - sama bym nawet na to nie wpadła, ale to rzeczywiście dobry patent :):)
UsuńE też ma na ścianie swoje imię :) a na połce drewniane białe stojące :) Teraz trzeba zamówić jeszcze dla Fasoliny :)
OdpowiedzUsuńja zamówiłam moje literki tutaj, polecam bo są tanie i ładnie wykonane! :)
Usuńhttp://olx.pl/oferta/litery-literki-3d-20cm-imie-dekor-gratis-prezent-CID88-ID7I6aB.html#b253bf92ea;promoted
Jestem ciekawa efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuńja teeeeż :) mam nadzieję, że groszków nie okaże się za dużo :D
UsuńPiękne napisy ! i kolory ! :)
OdpowiedzUsuńCzekam na efekt końcowy :-)
dziękujemy :-)
Usuń