niedziela, 22 marca 2015

Coraz trudniej. 34 tydzień ciąży nam leci

Do porodu pozostało nam mniej więcej 43 dni, a więc trochę ponad miesiąc. Brzuszek jest już coraz większy, a mnie bywa z nim coraz trudniej. 

Chodzę jak mały pingwinek albo kaczuszka. Coraz częściej odwiedzam toaletę - choć nie ma jeszcze pod tym względem tragedii. Przy dłuższym chodzeniu czy siedzeniu zaczynam odczuwać dyskomfort, a czasem napięcie brzucha. 

Marcysia pilnuje Olusia :-)

Póki co nie mam problemów ze spaniem, choć budzę się w nocy żeby zaliczyć wizytę w toalecie. Czasem dopada mnie też zgaga - na szczęście kilka łyków mleka wystarcza, aby się jej pozbyć. 

Pomimo tego, że bywa coraz ciężej, ostatnie kilka dni spędziłam dość aktywnie. W czwartek wzięłam udział w warsztatach "Bezpieczny Maluch" - odbywały się one w Piotrkowie Trybunalskim. Najciekawsze tematy podjęte na warsztatach to bezpieczeństwo dzieciaczków w samochodzie (warsztaty na temat fotelików samochodowych, ich prawidłowego zapinania i przewożenia maluszków) oraz pierwsza pomoc u niemowlaków i kobiet w ciąży. W piątek spotkałam się z koleżankami z pracy, a sobotę zaliczyliśmy wyprawę do znajomych do Pabianic. To chyba ostatnia dalsza podróż w ciąży - po półgodzinie jazdy autem już zaczęłam odczuwać ból pleców, a i spanie w obcym łóżku, bez mojej ciążowej poduchy, było ciut męczące. 

Oluś daje o sobie znać, ale jego kopniaczki nie sprawiają mi żadnego bólu - po części pewnie to kwestia łożyska na przedniej ścianie, no i być może zapowiada się z niego spokojny maluszek. Udało mi się nagrać trochę jego brzuszkowych wygibasków - muszę przyznać, że na dźwięk piosenki Dawida Podsiadło mój synuś naprawdę dał czadu - jak na niego ;)


W najbliższych dniach zamierzam w końcu spakować torby do szpitala - jedną dla mnie i drugą dla Olusia.

22 komentarze:

  1. Ojej...ja nie mam filmiku jak Laura harcuje...nie wiem czemu może dlatego, ;że mnie ta cała ciążą dobijała...;)
    Niewiele już Wam zostało. Ciesz się ostatnimi dniami. Wysypiaj się. Róbcie zapasy jedzenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tym jedzeniem właśnie jest problem bo kucharka ze mnie raczej licha... ale mam cichą nadzieję że mama i teściowa mnie wspomogą w tej kwestii po porodzie ;)

      Usuń
  2. Ilekroć chcę nagrać wygibasy Mai i włączam kamerę, to wtedy jak na złość się uspokaja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie myślałam że u mnie będzie tak samo ;) ja akurat przypadkiem miałam aparat pod ręką i czułam że Oluś zaczyna kopać więc pomyślałam: spróbuję! Włączyłam muzykę, ustawiłam aparat no i się udało :)

      Usuń
  3. Zazdroszczę tych wygibasków w brzuszku... ależ ja za nimi tęsknię :)
    Mnie również na Bezpiecznym Maluchu bardzo podobał się wykład na temat fotelików.
    Już tak niewiele Ci zostało... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. strasznie szybko czas leci, aż się tego nie spodziewałam! :)

      Usuń
  4. Moze jakis post odnosnie fotelikow dla bobasow? Z checia poczytam, na co zwracac uwage przy zakupie. A wozek juz macie?
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie czuję się ekspertem w temacie fotelików zupełnie, więc ciężko by mi było coś o tym napisać. Na pewno trzeba zwracać uwagę na testy fotelików, ogólnie dobrą opinią cieszą się te z firmy Maxi-cosi. Wózek najprawdopodobniej będziemy mieć jutro, pewnie coś na ten temat napiszę :)

      Usuń
    2. Odnośnie fotelików polecam tę stronę:http://fotelik.info
      Rzeczowo, konkretnie, mnóstwo testów pogrupowanych zależnie od rodzaju przeprowadzonego testu.

      Usuń
  5. Też kręciłam filmiki z kopniakami! Dobra pamiątka :)
    Jeszcze trochę i kopniaki poczujesz na zewnątrz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie zastanawiam się, czy poczuję - bo mam łożysko na przedniej ścianie i Oluś kopie bezpośrednio w łożysko. Aczkolwiek chciałabym bardzo zobaczyć na brzuchu odcisk stópki :-)

      Usuń
  6. Oj, nim się obejrzysz to Oluś będzie z Wami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciągle nie wierzę że jeszcze tylko 6 tygodni ;)

      Usuń
  7. Oluś ma bardzo dobry gust muzyczny! ;)
    No ja teraz ganiam do łazienki częściej, ale już do tego przywykłam i do tego mam tak genialny humor, że nic mi nie przeszkadza... Nawet ten wspomniany dyskomfort przy dłuższym siedzeniu, o którym wspomniałaś. O tyle miałam dobrze, że zgagi mnie ominęły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawida Oluś słucha od pierwszych chwil w brzuchu więc na pewno dobrze mu się kojarzy :) nawet miał mieć Dawid na imię ;)
      dobrze że Ci humor dopisuje, w sumie to mnie też :):)

      Usuń
    2. I jedno i drugie imię ładne :) I oby humor dopisywał nam nieustannie. Zbyt dużo narzekania w okół i posępnych min.

      Usuń
    3. ojj racja z tym narzekaniem!

      Usuń
  8. toaletę to ja też odwiedzam po kilkanaście razy w nocy... :) zbyt długie siedzenie a potem wstanie to u mnie masakra tak mnie boli wtedy dół brzucha, ale mam nadzieję że szybko ten czas zleci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam w nocy problem ze wstawaniem - szczególnie wtedy, jak tuż przed pobudką nie śpię na lewym boku tylko inaczej!
      Czas do Świąt zleci na pewno szybko!

      Usuń
  9. Ja mialam co noc problemy ze snem i bardzo dokuczal mi bol kregoslupa. Moze to tez wynikalo z tego, ze mialma niewygodne łózko. Juz się balam, ze czeka mnie permanentna pezsennosc, ale na szczescie z pomoca przyszedł moj mąż. Kupił nam (sam na tym tez skorzystal) wygodny materac plantpur, który dla mnie osobiscie byl wybawieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja kupiłam dla nas materace antyalergiczne, które są ortopedyczne :) Też lepiej mi się spało w ciąży :)

    OdpowiedzUsuń
  11. My zdecydowaliśmy się na materac nawierzchniowy bo kiepsko spałam i załatwiło sprawę :)

    OdpowiedzUsuń