czwartek, 22 stycznia 2015

Szyjemy!

Uff! Siedem poduszeczek gotowych! Moja kolekcja za parę dni rozjedzie się po mieście i po świecie, jedna z tu obecnych trafi nawet docelowo do Irlandii, a druga do Łodzi :-)


Najprzyjemniejsza jest dla mnie pierwsza część szycia - wybieranie materiału, dobór poszczególnych elementów i wyszywanie... drugą część zleciłam Pani Teściowej - dzięki maszynowemu szyciu całość jest mocno zszyta. Najgorsze za to na końcu - wypełnianie poduszek... ach, gdybyście mnie dziś widzieli! Cały pokój w białych ścinkach, ja na podłodze, co chwilę w innej pozycji - tak żeby mnie i Olusiowi było wygodnie. Czarne legginsy całe obrane, do tego ciekawskie koty, które przecież muszą sprawdzić co jest grane! 

A na sam koniec: zaszywanie dziury. Jeszcze do wczoraj nie wiedziałam, jaki to jest ścieg ręczny kryty. Ha, ale już wiem! I nawet całkiem nieźle mi wychodzi ;-)

Teraz przede mną kolejne bodajże 8 poduszek, w tym dwa nowe wzory. Już się cieszę, bo znowu zaczynam od mojego ulubionego etapu :-) a do wypełniania zamówiłam silikonowe kulki - może trochę lepiej się będzie nimi wypełniać poduchy?

Ze spraw Olusiowych: na wyprzedaży w Biedronce kupiłam dziś za 10 zł genialny kocyk! Z jednej strony kolorowy polarek, z drugiej - mięciutki i włochaty kocyk. Będzie idealny do przykrywania małego i do sesji zdjęciowej :-) drugi - różowy - kupiłam też do JEGO studia, na pewno przyda się do zdjęcia dziewczynek :-)


11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. dziękuję! Chociaż jeszcze tydzień temu powiedziałabym, że z pewnością nie dam rady zrobić ani jednej takiej poduchy :-)

      Usuń
  2. Śliczne te podusie! :)
    Szycie baaaardzo wciąga :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :-) oj wciąga, wciąga! Już nie mogę się doczekać, aż zacznę kolejne :-)

      Usuń
  3. Szycie na maszynie to genialna sprawa. Zwłaszcza jak spodziewasz się Maleństwa, można wtedy poszaleć i zamiast kupować, mieć coś swojego oryginalnego :) Muszę spróbować swoich sił, może i mnie się uda coś wygenerować ;) Twój granatowy kot jest BOSKI! Uwielbiam koty! Można zamówić u Ciebie takiego kotka? Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbuj, próbuj bo to genialna sprawa! Ja przody przyszywam ręcznie, a tylko boki daję do zszycia na maszynie. W sumie to parę osób sobie poduchy pozamawiały więc opcja jest... ;)

      Usuń
    2. Super, że jest tak opcja, bo ten kot jest obłędny :) :)

      Usuń
  4. Coraz więcej osób kusi mnie tym szyciem. :P

    O, mówisz są kocyki za 10 zł. Muszę zajrzeć do mojej Biedronki, bo w niej jest taki kawalek wydzielony sklepu z przecenami. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te kocyki były w sprzedaży w listopadzie po 20 zł a teraz właśnie na osobnym stoisku z wyprzedażowymi rzeczami z Biedronki znalazłam te kocyki, są cudne :)

      Usuń
  5. Te koty są cudne! Powinnaś jakiś sklepik otworzyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :-) póki co mam tyle zamówień wśród znajomych, że o sklepiku nie myślę :-)

      Usuń