czwartek, 8 października 2015

Stylówa Olka na chrzciny


Za nami chrzest święty Aleksandra. Przygotowania i sama impreza przebiegły nam w sumie bezproblemowo. Bardzo dużo frajdy sprawiło mi kompletowanie ubranka do chrztu. 

Muszę przyznać, że stałam się trochę zakupoholiczką jeśli chodzi o ubranka Olka. Staram się jednak nie wydawać na jego rzeczy majątku, bo jednak dzieci strasznie szybko rosną, a większość rzeczy zakładają po kilka razy. Zazwyczaj (choć nie zawsze :)) stawiam na aspekty praktyczne. Albo szaleję po lumpkach :-)

Kompletując strój do chrztu przede wszystkim wiedziałam jedno: nie chcę żadnego typowego garnituru - jakoś te stroje do mnie nie przemawiają, są drogie i w sumie to można je wykorzystać tylko na raz. Postanowiłam więc stworzyć coś z tego, co już miałam w mojej wyprawce i dokupić tylko dodatki. 

Jeszcze przed porodem moja mama wypatrzyła Olkowi spodnie, body i marynarkę z firmy Mayoral - kupiła je z myślą o weselu mojego brata, które było w lipcu. Z marynarki Olek wyrósł szybko, ale białe spodnie i białe eleganckie body we wrześniu okazały się na niego dobre. Miałam więc bazę do mojego stroju. Robiąc te zakupy dla mamy od siebie kupiłam Olkowi eleganckie buciki - jak się okazało, nadal są na niego kilka rozmiarów za duże, ale mocno je związałam i nawet nie spadły - a przynajmniej będziemy mogli je jeszcze wykorzystać :-)


W H&M kupiłam dla Olka granatowe szelki - są one regulowane, więc też z pewnością nie raz jeszcze je wykorzystamy. W międzyczasie na przecenie w sklepie internetowym Top Secret wypatrzyłam granatowy sweterek. Kupiłam go z myślą o wykorzystaniu na co dzień, ale przed chrzcinami doszłam do wniosku, że będzie pasował do Olka stylizacji.


Do całości stroju brakowało mi już tylko... muchy! Tę zamówiłam u dziewczyny z mojego miasta, która zaczęła szyć ubranka dla dzieci. Zależało mi, aby mucha była turkusowa, bo taki kolor mieliśmy na zaproszeniach i torcie.


Tuż przed chrzcinami powiedziałam do Marcina, że w sumie mógłby mieć taką samą muchę jak Olek. No i udało się: moi mężczyźni paradowali w takich samych muchach i obaj wyglądali w nich przepięknie!






A na koniec: stylówa Olka na wesoło :-) jak tylko patrzę na to zdjęcie to umieram ze śmiechu! :)


28 komentarzy:

  1. Jaki słodziak! :) ja jeszcze nie urodziłam, ale też już ostatnio mówiłam mojemu M, że nie chcę Stasia ubierać do chrztu w typowe ubranko do chrztu. Nawet nie ze względu na cenę czy to, że ubierze je tylko raz, ale nie podobają mi się one po prostu :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no dokładnie, mnie też się one nie podobają przede wszystkim ;)

      Usuń
  2. Haha super :) ostatnie zdjęcie mnie powaliło. Ja też nie ubierałam w typowy garniturek, w sumie ubrałam podobnie jak Ty. Baza u nas była biała, a dodatki (szelki, mucha, buciki i kaszkiet) granatowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo czyli dodatki prawie takie same ;) my tylko nie mieliśmy kaszkietu :)

      Usuń
  3. Rewelacyjne ubranko! Baaaardzo mi się podoba, miałaś świetny pomysł! :)
    Mi również dla chłopców nie podobają się typowe garniturki na chrzest.
    Dla dziewczynki to inna bajka, bo wiadomo, że raczej sukienka... ale też nie podobały mi się takie księżniczkowate i typowe do chrztu... akurat mieliśmy od koleżanki po córeczce i wykorzystałyśmy. Mama zrobiła tylko sweterek z którego jeszcze do dziś korzystamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, u dziewczynki sukienka musi być! Ale ich wybór też jest przeogromny :)

      Usuń
  4. My akurat kupiliśmy typowy garniturek, ale później tylko żałowaliśmy, nie dość że drogi to niepraktyczny bo z jakiś sztucznych materiałów szyty,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jeszcze chyba mieliście chrzciny w największe upały...

      Usuń
  5. :D Oluś i jego mucha :) od rana mam Was przed oczami :) my chrzcimy za tydzieñ, heh buciki jak dobrze widzę mamy podobne i ciuszki też tej samej firmy na M. Ładnie wyglądaliście w Trójkę :) do schrupania ;] ściskamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękujemy :) nie mogę się doczekać zdjęć Osesków z chrzcin - to dopiero będzie potrójna dawka do schrupania! :)

      Usuń
  6. Super! :) te garniturki do mnie też nie przemawiają :) a muchy w moje ukochane szopy, ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że mamy podobny gust, jeśli chodzi o naszych maluchów. Mój Krzyś też nie miał garniturka. Był cały na biało. Skromnie i dziecięco. Te garniturki jak dla mnie są trochę przerażające. Przystojniak z niego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cha cha cha genialna stylówka! Dobrze Ci idzie stylizowanie Oliego :) Ogólnie wszyscy wyglądaliście rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to ubieranie Olka zajmuje mi więcej czasu niż ubieranie siebie :D codziennie otwieram jego szafki i zastanawiam się, jaki zestaw mu stworzyć :D

      Usuń
  9. Piękne zdjęcia, wszyscy super wyglądaliście, ale i tak Olo wymiata. :) Nas akurat ta uroczystość ominie, ale będziemy mieć Błogosławieństwo w Kościele i też będzie trzeba wystroić naszą kruszynkę ale to jeszcze, do samego porodu mamy jeszcze 4 miesiące. :) Jeśli chodzi o ubiór dziecka na szczególe okazje to jestem takiego samego zdania co Ty, fajne jeśli kupione ubranka można później wykorzystać.
    Pozdrawiam :)
    https://bycfit.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Pieknie ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. również pozdrawiam! Chcialam wejść na bloga ale w profilu nie ma linka :(

      Usuń
  11. Nie no prezentował się pierwsza klasa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. noo mały elegancik ;) póki daje się ubierać to trzeba korzystać :D

      Usuń
  13. No i wyglądał cudne:) Niezłe ciacho Wam rośnie:) Co do typowych garniturków - też do mnie nie przemawiają. Nie miałabym sumienia zresztą upakować mojego 2-miesięcznego wtedy Bąbla w garnitur... Też było białe body z kołnierzykiem, bawełniane spodenki, szelki i buciki. I było elegancko:) Piękne te Wasze zdjęcia i piękni Wy!:) Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudnym, stylowy elegant. Zachwyciła mnie w szczególności mucha w szopy ;) To jeden z wzorów, który wykorzystujemy w naszych kocykach. Rewelacyjna stylizacja! Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  15. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń