czwartek, 18 czerwca 2015

5 tygodni, 5 kg

Olek kończy dziś 5 tygodni. I rośnie jak szalony - wczoraj jego waga wskazała 5 100 g, w ciągu tygodnia nasz mały żarłoczek przybrał więc pól kilograma! Ale rzeczywiście w ciągu ostatnich dniach apetyt mu się zwiększył, zwłaszcza w ciągu dnia. Muszę go chyba zacząć przetrzymywać trochę z jedzeniem, bo niedługo będzie z niego wielki klocek!

To jak rośnie najlepiej widać po ubraniach. Porównałam dwa zdjęcia zrobione w dniu wyjścia ze szpitala (18 maja) i wczoraj (17 czerwca). No i cóż, spodnie już za małe :)



Niestety nie wszystko jest cudownie i pięknie. Położna nas wczoraj odwiedziła i jak zobaczyła odczyn poszczepienny po gruźlicy, to złapała się za głowę. Z tego co wyczytałam ślad po szczepieniu powinien mieć do 10 mm - a u Olusia on ma około 30 - 40 mm... położna nigdy tak dużego odczynu nie widziała i zaleciła wizytę u pediatry. Pediatra też nie miała nigdy z takim przypadkiem do czynienia i dostaliśmy skierowanie do chirurga dziecięcego... Ten przyjmuje najbliżej w Bełchatowie, a więc jakieś 40 km od nas. Jutro czeka nas więc wyprawa...

Z tego odczynu wczoraj zaczęła sączyć się ropa. Ogólnie całość wygląda paskudnie i jestem trochę przerażona. Na szczęście Olka chyba to nie boli, bo nawet przy dotyku tej ranki nie reaguje. 

Całą noc za to męczył go brzuszek i bidulek budził się co trochę, kopał nóżkami i do tego stękał... dopiero rano poczuł się lepiej i usnął, już 10.00 a on nadal odsypia nockę. Mam nadzieję, że już będzie lepiej.

19 komentarzy:

  1. Biedny Oluś.. trzymam kciuki żeby z tym odczynem było wszystko ok.

    ps. faktycznie chłopak szybko rośnie :) moja Laura ma 3 miesiące i dopiero w tym tygodniu rzeczy które nosiła na początku schowałam do szafy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kilka bodziaków i pajaców spakowałam już w zeszłym tygodniu! Ale to kwestia rozmiarówki - bo niektóre ciuszki w rozmiarze 56 są jeszcze ok, a np. te kupione w Smyku już są za małe.

      Usuń
  2. Niech rośnie chłopak zdrowo :) Daj znać co powiedział chirurg.

    OdpowiedzUsuń
  3. O cholender, dajcie znać co powie chirurg.
    Rośnie Olo, duży chłopak z niego :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście rośnie jak na drożdżach... :)
    Ola ważyła 5500g w 6 tygodniu życia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że z tym odczynem to nic poważnego... u nas do dziś jeszcze się nie zagoił do końca, bo jest często moczony podczas kąpieli i na basenie.

      Usuń
  5. Będzie dobrze! Uszy do góry - takie maluszki to prawdziwe siłacze i nie dadzą się byle odczynowi:) Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Biedaczek. Trzymam kciuki żeby było dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Biedaczek :( Oby to nic powaznego z tym odczynem.

    Rośnie jak na drożdżach <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję, że ten chirurg coś poradzi.
    I trzymam kciuki, żeby nie było problemów brzuszkowych!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze, faktycznie Twój młody rośnie zawrotnie Sebastian ma prawie 9 tyg i waży 5.300 no ale każde dziecko jest inne ☺

    OdpowiedzUsuń
  10. mój Franko (5 tyg i 2 dni) też rośnie jak na drożdżach - właśnie spakowaliśmy cały rozm 56, i pomyśleć, że w szpitalu niektóre ciuszki na nim wisiały ... trzymam kciuki za akcję lekarz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach Ci nasi mali faceci - wcinają mleko i rosną jak na drożdżach! :)

      Usuń
  11. Ale rośnie! Po takich postach wiem, żeby nie przesadzać z kupnem zbyt wielu małych ubranek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojj zdecydowanie nie ma co przesadzać, tym bardziej że u nas na początku pralka chodziła codziennie, więc Olek i tak chodził co chwila w tych samych - moich ulubionych ;)) ciuszkach :)

      Usuń
    2. no eeej, trochę można przesadzić, te małe ubranka są takie słodkie - ja nie żałuję żadnego, które kupiłam, chociaż świat mówił, że za dużo. Niby za dużo, a też bez przerwy piorę :)

      Usuń
    3. no tak, ale chyba lepiej kupić takie już ciut większe niż 56, którymi będzie można się dłużej nacieszyć :)

      Usuń
    4. to prawda - ja z 56 byłam mimo wszystko trochę ostrożna, bo od początku mówiono mi na usg, że Franek jest długi (swoją drogą nie wiem po kim, bo ja i Frankotata to dwa małe gremliny). Za to z 62 poszalałam zupełnie.

      Usuń