czwartek, 23 kwietnia 2015

Frappe - to, co tygryski lubią najbardziej!

Są osoby, które żyć bez kawy nie potrafią - np. mój Marcin :-) Ja z tym problemu nie mam, w pracy kawę piłam bardziej z przyzwyczajenia (bo po prostu tuż po 8.00 wszyscy idą robić kawę), a w ciąży nie piję jej praktycznie wcale. Wraz z nadejściem wiosny to się jednak zmienia, ponieważ wyższe temperatury, słońce i relaks na balkonie idealnie pasują do frappe!

Frappe to narodowy napój Greków. Smak tej kawy poznałam jeszcze przed liceum, podczas obozu w Grecji, a wprost zakochałam się w nim podczas mojego półrocznego pobytu na Cyprze. Na Cyprze studiowałam w ramach programu Erasmus i właśnie na mojej uczelni piłam najlepsze frappe - słodkie i z dużą ilością mleka, a do tego w ogromnym półlitrowym kubku Coca-coli. W zeszłym roku po 6 latach udało mi się odwiedzić moją uczelnię i wypić to najlepsze frappe - wraz z pierwszym łykiem wróciły wspomnienia wielu pięknych chwil! 

Cypryjskie frappe na mojej uczelni! :)

Zrobienie frappe jest niesamowicie proste i szybkie. Ja specjalnie na potrzeby robienia frappe zakupiłam 0,5-litrowe szklanki do piwa - w takiej ilości kawka smakuje mi najlepiej, przy czym i tak dużą ilość szklanki zajmuje pianka - także nie martwcie się, że nie wypijecie takiej porcji :)

Co jeszcze jest potrzebne do frappe oprócz dużych szklanek?

  • kawa rozpuszczalna - 2 łyżeczki,
  • cukier - o ile słodzicie kawę. Ja kiedyś dawałam 4 łyżeczki cukru, teraz dodaję 3,
  • woda niegazowana,
  • mleko,
  • kostki lodu,
  • blender,
  • słomki.
Do wysokiego pojemnika wsypuję kawę i cukier oraz dolewam wody - około 100 ml, czasem więcej. Całość blenduję przez około minutę, do uzyskania pianki. Do wysokiej szklanki wrzucam kostki lodu, wlewam kawę i do pełna dolewam mleka. No i kawa gotowa! Do smaku można jeszcze dodać na wierzch bitej śmietany czy wrzucić do kawy gałkę lodów, choć i bez tego kawa jest przepyszna i orzeźwiająca. 

Frappe i relaks na balkonie - duet idealny!

Gdy robię kilka kaw, to każdą porcję blenduję osobno - inaczej mogłoby zdarzyć się tak, że w jednej szklance będzie kawa, a w drugiej tylko pianka. 

Grecy przy jednej frappe potrafią siedzieć godzinami, u mnie znika ona zdecydowanie szybciej ;) a ja pijąc frappe zawsze zastanawiam się jak to jest - zimne frappe uwielbiam, ale normalnej kawy która wystygnie nie jestem w stanie przełknąć - chociaż przecież składniki są takie same ;)

Ps. a dziś już zaliczyłam frappe z koleżanką na balkonie, a później wbiłam się w krótkie spodenki i wystawiłam do słońca na godzinę moje blade nogi. Może do porodu trochę się przyrumienią ;)

4 komentarze:

  1. Fajny przepis, wypróbuję. Do tej pory zalewalam gorąca woda kawę+.zimna +mleko+kostki lodu i do shakera. Twój przepis łatwiejszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie mniej zachodu jest z moim przepisem i od razu kawka jest zimna i można ją pić, także polecam :)

      Usuń
  2. Ja ostatnio piłam z dziewczynami frappe na spacerze :)
    Fajnie, że wstawiłaś przepis, chętnie zrobię w domu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życzę smacznego w takim razie i czekam na info jak kawka smakuje :-)

      Usuń